Dziecko zapewnia mnóstwo doznań. Każdy dzień jest niby taki sam (karmienie, zmiana pieluchy, zabawa, usypianie, kołysanie, spacer, karmienie…) a jednak inny. Jednego dnia uśmiechamy się do siebie, drugiego mamy ochotę krzyczeć. W gorszych momentach staram się pamiętać o tym, że każda chwila jest unikatowa i za niedługi czas będę z nostalgią do nich wracać. Wszystko się nieustannie zmienia.
Pamiętam, że na początku gdy Tomek budził się często w nocy głodny, marzyłam o więcej niż dwóch godzinach nieprzerwanego snu. W ciąży mogłam spać do woli (jak już nie pracowałam) i nie robiłam sobie z tego powodu wyrzutów. Wiedziałam, że już niedługo nie będę narzekać na nadmiar snu. Jakiż to przywilej – spać kilka godzin! Po narodzinach spałam dwie godziny tu, dwie tam. Starałam się zgrać z Tomkiem, spać wtedy kiedy on, tak jak radzą we wszystkich poradnikach. Tylko weź tu zaśnij na zawołanie! Powtarzałam sobie, że jeszcze dane mi będzie kiedyś przespać całą noc. I, szczerze mówiąc, ten moment nadszedł niespodziewanie szybko. No może nie całą noc, ale wystarczająco, aby nie czuć z tego powodu dyskomfortu. Potem zaczęło się ząbkowanie i Tomek zapomniał, że w nocy się śpi a nie je co 2-3 godziny. Wróciły marzenia o przespanej jako tako nocy. Pewnie jeszcze nie raz zmieni mu się rytm czuwania i snu. A mi razem z nim. Najgorzej jak się nie wyśpię a Tomek w dzień jest marudny. Bywa ciężko, ale jesteśmy we dwoje, więc przynajmniej wieczorami i w weekendy mogę liczyć na pomoc. A jak to jest samotnie wychowywać dziecko?
Hołd samotnym matkom
Teraz dopiero wiem jaką ciężką pracę wykonują samotne matki. Tzn. nie do końca wiem, ale sobie wyobrażam. Gdy dziecko płacze i w żaden sposób nie można go uspokoić a wysokie dźwięki świdrują mózg do granic wytrzymałości, możesz poprosić partnera o zmianę. Chyba że jesteś sama w domu, wtedy możesz jedynie wyjść na chwilę do kuchni złapać łyka herbaty i kilka głębszych oddechów, a płacz i tak cię dosięgnie. Ale możesz przynajmniej liczyć godziny do powrotu męża. Albo kiedy właśnie zmieniłaś prześcieradło i położyłaś świeżo wyprany kocyk a pielucha przesiąkła i musisz wszystko znowu prać i szukać świeżej pościeli i ubranek. Do tego pewnie się nie wyspałaś, bo maluch wstawał w nocy trzy razy a teraz zamiast spać gaworzy sobie w najlepsze. Albo ma gorszy dzień i marudzi non stop a znając życie jego gorszy dzień wspaniale zgra się z twoim gorszym dniem. I masz ochotę wyrzucić swoje ukochane dziecię przez balkon. I zaczynasz się zastanawiać czy to z tobą coś nie tak. Może nie nadajesz się do tej roli? Bo przecież wszędzie w internecie widzisz obrazki szczęśliwych i wiecznie uśmiechniętych mam. Na szczęście wchodzisz do sieci, wpisujesz „kryzys macierzyństwa” czy coś podobnego i wiesz, że nie jesteś sama, że to normalne mieć gorszy dzień, czuć niepewność roli matki. To minie i znowu będziesz najlepszą mamą pod słońcem! Samotne matki są z pewnością dzielne. A matki bliźniąt?
Hołd matkom bliźniąt
Mam jedno dziecko, więc oczywiście nie wiem jak to jest, ale wyobrażam sobie, że czasem posiadanie bliźniąt czy trojaczków może przyprawić o zawrót głowy. Nakarmisz jedno, przyśnie, ale drugie krzyczy głodne i je budzi. Jedno tulisz drugie płacze. A weź wyjdź na spacer! Pierwsze już ubrane poci się a drugie nie ma w ogóle ochoty współpracować. Czy tak jest rzeczywiście? Pewnie czasem tak. Wiem, wiem, to też podwójna (czy potrójna lub poczwórna) radość, kilka uśmiechów i buziaków więcej, niemniej z pewnością wymaga pracy i pomocy. Pomoc jest ważna. Jestem za granicą, więc najwięcej pomaga mi tata Tomka. Chyba że są goście, wtedy nie waham się ich trochę wykorzystać. Ale mieszkając niedaleko rodziny warto z ich rąk korzystać, chociażby do ugotowania obiadu.
Wiem, że człowiek to taka istota, która do wszystkiego może się przyzwyczaić i nawet jak sobie jakiejś sytuacji nie wyobraża, a znajdzie się w takowej, to znajdzie na nią sposób. Być może nawet odnajdzie się w nowej roli nadzwyczaj dobrze. Niemniej uważam, że wszystkim matkom, ojcom i tym, którzy spędzają całe dnie z bobasami, należą się wyrazy uznania i ogromne DZIĘKUJĘ.
Leave a Reply